PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=449858}
4,5 47
ocen
4,5 10 1 47

Animals
powrót do forum filmu Animals

Mam wrażenie, że oglądaliśmy z poprzednikami zupełnie różne filmy. Mój na przykład nie był o wilkołakach. ;)

To prawda, mimo niezbyt niskiego budżetu (ponad 5 milionów dolarów) film w wielu aspektach przypomina kino amatorskie. Zdjęcia nie są zbyt cudowne, kolorystyka obrazu jest wypłowiała, a efekty... no cóż... Tu się muszę zgodzić, że dobre to one nie są. Cała reszta jednak jest na całkiem wysokim poziomie.

Przede wszystkim zdumiewa (na plus) fabuła. Nie ma tu prawie wcale sztampy. Bohaterem jest zwyczajny robol walący na budowie młotem. Jako że nie jest ani specjalnie przystojny, ani bogaty, ani przesadnie inteligentny, dłuższy czas nie może uwierzyć, że seksowna dziewczyna, która przyplątała się do niego w barze, rzeczywiście może mieć na niego ochotę. Cząstkowa przemiana bohatera też jest całkiem sensownie oddana - facet ma zawroty głowy, chaos w myślach, zaczyna miewać skoki nastroju. W dodatku nikt nie chce mu powiedzieć, co się dzieje. Do tego dochodzi zafascynowana bohaterem dziewczyna z baru, w sumie nijaka i zdawałoby się kompletnie nieatrakcyjna. Te trzy postaci, i w ogóle cała reszta, są dobrze nakreślone i ŻYJĄ na ekranie, czego nie można powiedzieć o 90% kinowego chłamu. Te wszystkie elementy powodują, że film ogląda się dobrze, nawet mimo nienajlepszych efektów.

I teraz może słowo o "wilkołakach". Otóż nie ma tu nic z wilków i nie ma tu w sumie żadnych przemian (prócz pojawiania się spiczastych zębów, długich pazurów i trochę mniej ludzkich oczu). Cała bajka zasadza się na rozbudzeniu w człowieku zwierzęcia, połączeniu homo sapiens z drzemiącą w genach pradawną istotą. Innymi słowy - te świetliste "wilkołaki" de facto są wyłącznie manifestacją drapieżników, są jakby duchową otoczką (pewnie inspirowaną indiańskimi wierzeniami) wspomagającą zwierzęcą naturę nosiciela. Pod tą otoczką człowiek pozostaje bez zmian, w ciuchach, tak jak wysiadł z samochodu czy wyszedł z domu. Żadnych wilkołaków tu nie ma.

I tu dochodzimy do sedna - niskie oceny i rozczarowanie prawdopodobnie biorą się stąd, że widzowie uważają, iż powinien to być krwawy horror z wilkołakami. A tu psinco. Ani wilkołaków, ani w sumie horroru (bo to raczej dramat z niezbyt mocnymi akcentami grozy).

Mimo pewnych wymienionych uchybień daję więc filmowi mocne 7/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones