Pierwsza część "Grindhouse" to była jakaś porażka i sądziłem, że część druga to będzie takie samo szambo. Natomiast okazuje się, że "Planet Terror" to świetny film! A już na pewno jeden z najlepszych zombie movie, jakie widziałem. Bardzo krwawy! Po obejrzeniu części pierwszej myślałem, że dwójka to też będzie jakiś Thriller, a to konkretny, krwawy horror o zombie. :O W ogóle uważam, że jest to jeden z najlepszych filmów Rodrigueza, zaraz po "Desperado" oraz "Od zmierzchu do świtu" - do którego film był nawet trochę podobny a i miał wspólnych aktorów. Co do aktorów, to oczywiście jak to w filmach Rodrigueza - zawsze ciekawe nazwiska:Jeff Fahey - dawniej znany chociażby z "Kosiarza umysłów" i innych (często dennych) dramatów i filmów sensacyjnych, zagrał też jakiegoś polityka w nowym filmie Rodrigueza - "Maczeta". Wreszcie też zobaczyłem Quentina Tarantino w jakiejś fajnej roli. Zawsze grywał w jakichś epizodach, lub mało znaczących rolach - a tutaj rola na tyle jajcarska co w scenie w barze w "Desperado". Pojawił się też Tom Savini - znany głównie z ról w filmach o zombie no i z jednej z ról w "Od zmierzchu do świtu". Był też Bruce Willis - ale szkoda, że tak krótko i tak niewiele zagrał, bo był tu jednym z największych twardzieli.
W obsadzie wymieniony jest też Carlos Gallardo - ale w którym momencie on zagrał - tego nie wychwyciłem.
Kończąc moje gorzkie żale i wywody, stwierdzam, że to naprawdę dobry film! Spodziewałem się nudności i mdłości - a to naprawdę porządny horror o zombie, z dobrą obsadą i akcją. Podoba mi się także to, że obraz i zdjęcia były zrobione na styl starego filmu, jakby z lat 70. Przez większość czasu, z wyjątkiem kilku durnych scen, film ogląda się jak klasyki z lat 90. Oceniam na 7/10. Naprawdę, podobało mi się.