Jeff FaheyI

Miałam okazję zobaczyć tego aktora tylko w Lostach, ale wg mnie ma on taką charyzmę i aparycję, że mógłby zagrać Jamesa Bonda :) Tak mi się jakoś z nim kojarzy i pasuje do tej roli :) Taki nowy Pierce Brosnan, choć starszy :)

Zwrocil moja uwage w filmie tv 'Portret mordercy',gdzie gral policyjnego rysownika.Aktor z niego dobry,ale grywa w szmirach niestety.

j,w

Jako aktor uważam, że Jeff jest genialny. Nawet w najbardziej tandetnych filmach (których coby nie mówić trochę nakręcił) jest rewelacyjny. Szkoda, że tak rzadko występuje w produkcjach z wyższej półki. Fajnie, że R.Rodriguez odkopał go w Planet Terror i Meczecie.

faszej???

http://www.filmweb.pl/person/Chris+Pine-140366
http://www.filmweb.pl/person/Jeff+Fahey-43996
Dla mnie nieprawdopodobne podobieństwo...

R. Rodrigueza.

.......................................

jak Reznov z blackops'a

On mógłby Lyncha zagrać w Kane & Lynch

W tej niezapomnianej kreacji był świetny. Oglądałam ten film mnóstwo razy. Jest zarazem łagodny i przerażający, fascynująca przemiana.

Ciekawe, ciekawe http://www.filmweb.pl/o4437/Billy+Zane

Grać nie umie, głos ma strasznie denerwujący, niezbyt miłe jest jego spojrzenie. Jedyny film, w którym mi się podobał to "Operacja Delta Force".

przypominał mi Billy'ego Boba Thorntona. Świetna rola J.T. i jego przepis ;)

A teraz wg. potwierdzonych informacji wystąpi w 4 sezonie LOST. Po początek nowej kariery :)

W kosiarzu byl wspanialy.., zreszta co tu duzo pisac.. sami zobaczcie .. to jest cudowne - on tez :P!!

Był świetny w filmie "Operacja Delta Force" i przyzwoicie zagrał w filmie "Siła miłości". Reszta jego występów to porażki.

Mój jedyny typ na rolę doktora Wallace'a Breena... Oczywiście pod warunkiem, że film Half life kiedyś powstanie hehehe. Tak jak 3 część gry. Peace.